9 października tego roku w ostatnią drogę wyruszył Edmund Niziurski – pisarz nietuzinkowy, który był autorem mojego dziecięcego świata, a jego książki wprost pochłaniałem.Tym samym dołączył do grona innych “wielkich”, którzy byli moimi ulubionymi pisarzami, a nie ma ich na tym świecie: Zbigniewa Nienackiego, Adama Bahdaja czy Hanny Ożogowskiej. Jego utwory cechowała niezwykła wręcz aktualność (czytałem je na początku lat 90.), a także specyficzny humor. Do najważniejszych dzieł, które zapamiętałem należą: “Księga Urwisów”, “Niewiarygodne przygody Marka Piegusa”, “Sposób na Alcybiadesa”, “Awantura w Niekłaju” oraz “Naprzód, wspaniali”. RIP